Artykuł angielskie idiomy takie jak w polskim języku pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>
Nie taki diabeł straszny jak go malują, czyli nie wszystkie idiomy są trudne do zapamiętania, nie do skojarzenia i kompletnie inne niż polskie.
Jakiś czas temu przygotowałam dla Was wyzwanie o angielskich idiomach. Poprosiłam uczestników wyzwania o wypełnienie krótkiej ankiety. Zadziwiające dla mnie było to, że chociaż mówiliście, że wyzwanie bardzo się Wam spodobało, to i tak nie lubicie angielskich idiomów.
Dajmy na przykład ten wymieniony w pierwszym akapicie: „Nie taki diabeł straszny jak go malują”. Po angielsku brzmi: ‘’the devil is not so black as he is painted”. Chociaż na pierwszy rzut oka może Ciebie przerazić jego długość, to w rzeczywistości jest łatwy do zapamiętania, prawie jak w polskim. Zobacz go jeszcze raz:
the devil is not so black as he is painted
nie taki diabeł straszny jak go malują
Postanowiłam Tobie te angielskie idiomy przybliżyć, pokazać, że ogólnie, choć skomplikowane, to część z nich jesteś w stanie się nauczyć. Wiem, są trudniejsze, ale są i łatwiejsze.
W tym wpisie znajdziesz najprostsze idiomy angielskie, które są identyczne jak w języku polskim. Może nawet wydadzą się Tobie zbyt proste, ale to też są idiomy, którymi możesz operować.
all the best,
Ela
cut corners – pójść na skróty
rest on one’s laures – spoczywać na laurach
manna from heaven – manna z nieba
blessing in disguise – szczęście w nieszczęściu
faith will move mountains – wiara góry przenosi
devil is in the details – diabeł tkwi w szczegółach
have an ace up one’s sleeve – mieć asa w rękawie
wash one’s hands of sth – umywać od czegoś ręce
there’s method in madness – w tym szaleństwie jest metoda
time is money – czas to pieniądz
don’t cry over split milk – nie płacz nad rozlanym mlekiem
penny for your thoughts – grosz za twoje myśli
by trial and error – metodą prób i błędów
in the blink of eye – w mgnieniu oka
eye for eye, a tooth for a tooth – oko za oko, ząb za ząb
apple of discord – jabłko niezgody
actions speak louder than words – czyny mówią więcej niż słowa
can’t judge a book by its cover – nie oceniać książki po okładce
Znasz jeszcze jakieś idiomy takie jak w polskim ? Podziel się z innymi. Chętnie dopiszę je do tej listy.
Poczytaj też o tym, jak uczyć się angielskich idiomów. Instrukcję i wiele ciekawostek znajdziesz w tym wpisie.
Może nie miałaś/eś jeszcze okazji wziąć udziału w bezpłatnym wyzwaniu „Nie łam się, a przełam się i rozgryź je”. Weź udział teraz – zapis tutaj.
Artykuł angielskie idiomy takie jak w polskim języku pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>Artykuł nastawienie w nauce angielskiego – wizualizacja Ciebie płynnie posługującego się angielskim cz.2 pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>
Twoje wizualizacje siebie w momencie kiedy osiągasz cel staną się bardziej namacalne, jeśli przelejesz je na papier. Może to być karteczka z afirmacją wspierającą Twoje pozytywne nastawienie w nauce angielskiego lub narysowane / naklejone obrazki przypominające Ci o tym, po co się uczysz angielskiego.
Wyobrażenie sobie siebie w sytuacji, kiedy już osiągnęłaś/ąłeś już swój cel zwiększa Twoją motywację i pomaga w nauce, nawet jeśli będzie ona procesem długotrwałym i monotonnym.
Wyobraź sobie, że rozmawiasz z nativem lekko i przyjemnie.
Wyobraź sobie siebie piszącą/ego emaile do osób żyjących na drugiej półkuli.
Wyobraź sobie jak łatwo nawiązujesz kontakty za granicą: w sklepie, restauracji, hotelu, biurze wycieczkowym.
Wyobraź sobie, jak oglądasz film lub czytasz książkę bez tłumaczenia w głowie.
Wyobraź sobie jak przedstawiasz prezentację po angielsku.
Wyobraź sobie jak … no właśnie jak? Wyobraź sobie, jak bez problemowo używasz angielskiego.
Szczegółowo o procesie wizualizacji wzmacniającej pozytywne nastawienie w nauce angielskiego pisałam tutaj.
Grafika etapów wizualizacji jest na samym dole tego wpisu
Dziś za cel stawiamy sobie utrwalenie Twojej wizji. Niech stanie się bardziej realna, niech przybliża Cię do Twojego sukcesu. Aż do tego stopnia, żeby nastawienie w nauce angielskiego pomagało Ci efektywniej się uczyć.
Mając już wizję siebie z perfekcyjnym angielskim wypisz teraz na kartce, czym się to dokładnie cechuje. Po co to? Teraz złamiemy negatywne przekonania, które podszeptują Ci, że masz jeszcze jakieś ograniczenia.
Bariery w nauce języka angielskiego są tylko w Twojej głowie. Skoro są w TWOJEJ głowie, to TYLKO TY możesz je zburzyć. Czasem mogły być przekazane przez nauczycieli, przez środowisko czy przez różne sytuacje. Ale naprawdę są tylko Twoje i Ty możesz się ich pozbyć. Twoja wyobraźnia nie ma granic. Wystarczy ją obudzić i nakierować na dobre tory, żeby mieć nastawienie w nauce angielskiego .
Samodzielnie kierujesz swoim życiem, podejmujesz decyzje, działania. To dlaczego przekazy dawane przez innych co do twoich ograniczeń językowych mają ciągle tkwić w Twojej głowie? Zastanów się nad tym.
Wierzysz w takie powiedzenie, że złe myśli przyciągają złe sytuacje, a dobre myśli – dobre sytuacje? Widzisz to, na czym się skupiasz.
Teraz przygotujesz taką mini-listę pozytywnych myśli, tzw. afirmacji, które będą Ci przypominać o tym, jak łatwo uczysz się angielskiego i że MOŻESZ to zrobić, będą utrzymywać Twoje pozytywne nastawienie w nauce angielskiego .
Przekonania powinny być przede wszystkim:
Pozytywne, nie zaczynaj zdania od „nie”, czyli np. nie „nie mylę słówek” ale „znam znaczenie 3000 słówek”
Zapisane w czasie teraźniejszym, np. „mówię odważnie po angielsku” zamiast „będę w przyszłości mówić odważniej po angielsku”
Niech będą odważne, np. nie „rozumiem trochę native’ów” a „rozumiem angielski brytyjski i amerykański”
Żeby były jasne, np. nie „znam angielski” a „mój angielski jest na poziomie zaawansowanym”
Komunikaty proste i krótkie, np. nie „mam dobrą pamięć i ucząc się słówek wystarczy że zapiszę je i raz powtórzę i już umiem”, ale „łatwo zapamiętuję angielskie słówka”
To są tylko moje podpowiedzi. Nikt jednak nie zna Cię lepiej, niż Ty sama/sam. Ty wiesz, które zdolności są dla Ciebie najważniejsze, które są Ci najbardziej potrzebne, o czym marzysz, do czego dążysz. Napisz takie zdania, które będą dla Ciebie najbardziej przekonywujące.
Możesz je napisać. Odłożyć kartkę na następny dzień. Następnego dnia upewnisz się, czy na pewno o to Ci chodzi, czy faktycznie to chcesz osiągnąć jeśli chodzi o naukę angielskiego.
Pamiętaj, każdy z nas jest inny, i Ty i ja, i Twój znajomy. Potrzebujesz znaleźć swoją efektywną metodę nauki angielskiego. Nawet jeśli to zajmie Ci trochę czasu, to nie będzie czas stracony. Lepiej więcej przeznaczyć na przygotowania, a potem śmigać z nauką. Oczywiście nie przesadzaj z tymi poszukiwaniami, bo nie mogą one zająć Ci całego życia.
Każdy człowiek ma inne predyspozycje językowe. Poznaj siebie lepiej, znajdź swoje tempo nauki. Wówczas przestaniesz się irytować, że coś idzie za wolno. Weź też pod uwagę, że jedne zagadnienia ogarniesz szybciej, nad innymi będziesz musiał/a spędzić więcej czasu.
Jeśli jesteś wzrokowcem możesz, dla lepszego utrwalenia swojej wizji, na kartce papieru nakleić rzeczy kojarzące Ci się z wizją idealnego Ciebie władającego językiem angielskim.
Zdjęcie z gazety lub wydrukowane plaży w egzotycznym kraju, nowojorskich drapaczy chmur, czy regionalnej kanadyjskiej restauracji.
Żółte trąbiące taksówki, słynne brytyjskie, jeszcze ciepłe danie fish&chips, filiżanka czarnej herbaty „at 5 o’clock”
Zdjęcie Twojego ulubionego piosenkarza, aktora, lista książek, które pragniesz przeczytać w oryginale.
Taki artystyczny kolaż wszystkiego, co skojarzysz ze swoją wizją pobudzające zmysł wzroku, słuchu, smaku i węchu.
Poświęć kilka minut dziennie na powtarzanie Twojej wizualizacji Ciebie posługującego się płynnym angielskim. Najlepiej tuż po przebudzeniu lub przed zaśnięciem.
Kilka razy dziennie czytaj swoje pozytywne zapiski. Możesz mieć je na kartce w kalendarzu, portfelu, na tapecie w komórce. Powtarzaj czynności do tego stopnia, żeby przekonania w nauce angielskiego , które wypisałaś/eś przekonały Twoja podświadomość.
Kiedy w trakcie nauki zaczniesz się negatywnie oceniać z jakiegoś powodu (np. pomyliła Ci się odmiana czasownika lub nie możesz przypomnieć sobie słówka, którego uczyłaś/eś się wczoraj) postaraj się udawać, że ich nie słyszysz i szybko powtórz któreś ze swoich pozytywnych zdań. Skupiaj się na tym, co dobre, nie wchodź w dialog z tymi negatywnie oceniającymi Cię myślami. Masz swój cel, wizję i nic Ci w tym nie przeszkodzi.
Chcesz zmienić swoje nastawienie do nauki, musisz liczyć się także z wysiłkiem. Każda zmiana wymaga pracy, aby była ona trwała.
Wizja siebie znającego angielski jest bardzo ważna. Jest ona jednym z elementów pomocnych w nauce angielskiego. Ale tak jak sportowiec, wizja zwycięstwa ale i konsekwentna i systematyczna praca się liczą na drodze do sukcesu.
all the best,
Ela
Artykuł nastawienie w nauce angielskiego – wizualizacja Ciebie płynnie posługującego się angielskim cz.2 pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>Artykuł podejmuj wyzwania dla lepszego efektu w nauce pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>
Instrukcja krok po kroku jak samemu przygotować wyzwanie. Podejmuj wyzwania ucząc się angielskiego. To bardzo dobry sposób na uniknięcie nudy, stresu i poczucia braku efektów.
Uczysz się angielskiego lub chcesz uczyć się angielskiego. Robisz to samodzielnie. Korzystasz z podręczników, książek, podcastów, stron internetowych. Sam/a planujesz swoją naukę i nie zawsze masz pewność, czy ta metoda jest dla ciebie najlepsza, bo może efektywniej jest Tobie słuchać audiobooków niż oglądać filmy po angielsku. Może tylko czytając książki po angielsku masz wrażenie, że powinnaś/ieneś powtarzać gramatykę? Ktoś polecił Tobie jedną książkę do nauki, a Ty przerabiasz właśnie inną i nie wiesz, czy masz rzucić swoją, bo to tylko strata czasu i wziąć się za tą poleconą bo pewnie lepiej się z niej uczyć.
Co zrobić z tymi wątpliwościami, z poczuciem niecierpliwości, że coś tracisz, nudy, że uczysz się i nie masz efektów?
Podejmuj wyzwania. To bardzo dobry sposób na uniknięcie nudy, stresu i poczucia braku efektów w nauce języka angielskiego.
Dlaczego to takie skuteczne?
Donald Trump
Żeby zrobić sobie wyzwanie musisz usiąść, określić, co potrzebujesz i wyznaczyć cel. Dzięki temu wiesz, gdzie jesteś ze swoim angielskim, jakie masz potrzeby i do czego dążysz.
Czyli chcesz polepszyć umiejętność rozumienia ze słuchu, bo wiesz, że mało rozumiesz jak ktoś do Ciebie mówi po angielsku, stresujesz się i tłumaczysz w głowie każde słówko. Twoim celem jest osłuchanie się i nabranie pewności siebie. Wybierasz kilka kanałów na You Tube lub filmy z TED Talks i codziennie słuchasz po jednym.
Szczegółową instrukcję znajdziesz na końcu tego wpisu.
Żeby wyzwanie było efektywne musisz wyznaczyć konkretne zadania. Bez tego wszystko po kilku dniach skończy się słomianym zapałem.
Takie pomysły na wyzwania przychodzą mi do głowy. Może któreś podejmiesz, a może coś Cię zainspiruje?
Wyzwanie nie powinno być ani zbyt krótkie, ani zbyt długie. W tygodniowym nie uda Ci się zrobić zbyt dużych postępów w nauce angielskiego, a w półrocznym czy rocznym ciężko będzie z motywacją. Dużo trudniej jest też przewidzieć, co się będzie działo w Twoim życiu w dłuższym okresie czasu.
Podejmuj wyzwania na swoją miarę. Nie narzucaj sobie całej godziny codziennie, bo to może być, przynajmniej na początku zbyt wymagające. Zacznij od, powiedzmy 20 minut. Lepiej mnie i być zadowolonym, że się udało. W razie czego zawsze przecież możesz trochę lub znacznie przedłużyć czas spędzony na przyjemnej nauce.
Za każdym razem wyznaczasz sobie inne zadanie.
Zatem ćwiczysz różne umiejętności. Raz bardziej skupiasz się na czytaniu – książka, gramatyce – podręcznik, słownictwie – książka, słuchaniu – audiobook, radio czy mówieniu – z kimś anglojęzycznym lub na przykład TED Talks.
Uczysz się z różnych źródeł. Do jednego wyzwania bierzesz materiały podręcznikowe, do innych z You Tube’a, Internetu, gazet czy książek.
Podejmując wyzwanie przygotuj na kartce lub w kalendarzu rozpiskę z codziennymi zadaniami. Pomoże Ci to pamiętać o wyzwaniu, które podjęłaś/podjąłeś.
Z drugiej strony będziesz w stanie realnie sprawdzić jak często udaje Ci się wykonywać zadania, a kiedy je opuszczasz.
Jeśli masz na to ochotę możesz publicznie oznajmiać wykonanie codziennego zadania. Pisanie na portalach społecznościowych, że właśnie odrobiłaś/eś zadanie zostanie nagrodzone „lajkami”. To tez wpłynie pozytywnie na Twoja motywację na kolejne dni.
Do wyzwania możesz skorzystać z Habit Trackera (jeśli nie wiesz, co to jest – poczytaj tutaj), a jak chcesz gotowy wzór, to pobierz tu.
Powiedz innym, że właśnie podejmujesz wyzwanie i będziesz się uczyć angielskiego w taki a taki sposób przez dany okres czasu. Możesz powiedzieć swojej rodzinie, znajomym, na portalach społecznościowych.
Kiedy ogłosisz publicznie, że podejmujesz wyzwanie włączy się Twoja ambicja. Trudniej Ci będzie sobie odpuścić jakiś dzień. Będziesz chciał/a pokazać, że jak postanowisz, tak zrobisz, że jesteś wytrwała/y i konsekwentna/y.
Po drugie możesz otrzymać wsparcie. Znajomi będą się pytać „jak Ci idzie”. Może z czasem też do Ciebie dołączą, kto wie. No i te „lajki”, o których wspomniałam w punkcie wyżej.
Dokładnie. Kiedy wykonasz ostatnie zadanie z wyzwania, świętuj to. Ogłoś wszem i wobec, że udało Ci się. Zobacz, gdzie byłaś/eś na początku, a gdzie jesteś teraz. Jak dużo udało Ci się osiągnąć i ile pójść do przodu.
Już wcześniej, w ostatnim tygodniu, czy dwóch zacznij myśleć o nagrodzie. To wzmocni Twoja motywacje do nauki. Może to być dobra kolacja lub kino. Nowa część garderoby lub wyjście za znajomymi.
Daj sobie nagrodę. Ciesz się swoim sukcesem. Świętuj nawet, gdy nie udało Ci się wykonać zadań każdego dnia. Potraktuj to jako wymagające korekty przy następnym wyzwaniu.
Zawsze jesteś krok do przodu w znajomości angielskiego.
all the best,
Ela
David Schwimmer
Artykuł podejmuj wyzwania dla lepszego efektu w nauce pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>Artykuł przekonania w nauce angielskiego – wizualizacja Ciebie płynnie posługującego się angielskim cz.1 pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>
Bądź jak sportowiec i tancerz. Stwórz w sobie wizję wygranej – Twój płynny angielski. Uwierz, że przekonania w nauce angielskiego mogą Ci bardzo pomóc szybciej i łatwiej dojść do celu i mieć satysfakcję z umiejętności posługiwania się angielskim.
Wiesz, że istnieją podręczniki, książki po angielsku, mp3 do słuchania. Sama wiedza jak się uczyć jednak nie wystarcza. Potrzebujesz wpierw wiedzieć dlaczego chcesz się uczyć angielskiego. Jak określić cel i znaleźć motywację poczytasz w tym wpisie.
Już pomagałam Ci w tym wpisie, jak uczyć się angielskiego z przyjemnością, że istnieje coś więcej niż podręcznik. Do pomocy w nauce możesz włączyć swoje hobby, pasję.
Takie przekonania w nauce angielskiego są jasnym komunikatem dla Twojego mózgu co jest możliwe, a co jest poza Twoimi możliwościami. To wpływa następnie na Twoje odczucia i działania. Dlatego, jak bierzesz podręcznik to włącza Ci się przekonanie, że przystępujesz do przykrej czynności, że jak siadasz do nauki, to odczuwasz to jako obowiązek szkolny.
Wtedy Twoja motywacja spada, a negatywne przekonania zmniejszają efektywność nauki. W końcu, jak się możesz czegoś nauczyć, skoro jesteś przekonana/y, że się do tego nie nadajesz, że nie potrafisz. Na dodatek swoimi działaniami tylko się w tym utwierdzasz:
Widzisz, nawet Henry F. uważał, że wszystko zaczyna się w Twojej głowie. To Ty wybierasz, co jest w ramach Twoich możliwości, a co poza Tobą. ” Jeśli myślisz że coś możesz lub czegoś nie możesz, za każdym razem masz rację”.
Wiesz zapewne, że sportowcy, którzy chcą wygrać nie skupiają się tylko na ćwiczeniach, ale i na celu. Są motywowani i przekonywani o tym, że wygrają. Wyobrażają sobie, że stoją na podium i to nie na 3 miejscu, ale na 1!. Tancerze tak samo. Ćwiczą układy taneczne nie tylko na parkiecie, ale i w wyobraźni. W swojej głowie układają ręce, dopasowują krok, oglądają się z różnej perspektywy. Wszystko po to, żeby pięknie i płynnie zatańczyć, zachwycić widza i jury.
Tak samo nauka angielskiego to cel, który Ty sobie stawiasz. Będziesz ćwiczyć tak jak sportowiec, tancerz. Nie tylko zdolności językowe, ale i utrwalać wizję wygranej – Twój płynny angielski.
Nowa/y Ty mówisz po angielsku jak native. Bądź pewna/y tego, co chcesz osiągnąć. Twój umysł zapamiętuje nie tylko przeszłość, ale i przyszłość, którą sobie wyobrażasz. Zrób wszystko, aby Twoje przekonania w nauce angielskiego były pozytywne.
Zobacz siebie jak siedzisz, stoisz, rozmawiasz:
Usłysz to, jak mówisz zdaniami z ładnym akcentem.
Poczuj zadowolenie i dumę z tego, jak dobrze rozumiesz to, co ktoś do Ciebie mówi.
Poczuj satysfakcję z tego, jak czytasz branżowe teksty po angielsku i skupiasz się na mądrych wywodach.
Gdzie wówczas jesteś?
Jak jesteś ubrana/a?
Ile ludzi i jakich jest wokół Ciebie?
Jaka jest pogoda?
Jak umeblowane pomieszczenie?
Zaangażuj się, niech te sytuacje będą jak najbardziej realne i szczegółowe.
Gdzie marzysz wyjechać? Znajdź się tam.
Poczuj jak jest ciepło, chodzisz w klapkach i idziesz zamówić coś do jedzenia albo zarezerwować lokalną wycieczkę.
Jak wyglądasz, w co jesteś ubrana/y?
Jesteś z rodziną, przyjaciółmi czy sam?
Z kim marzysz porozmawiać, żeby zabłysnąć angielskim?
Wejdź z tą osobą w dialog w biurze lub przy kawie, siedząc za stolikiem przy oknie. Poczuj zapach kawy i smak ciastka, które właśnie po angielsku zamówiłaś/eś.
Odsuwaj przy tym wszelkie wątpliwości i głosy, że to nie prawda, że się nie uda.
Ile razy oglądasz film i chciałbyś być, robić to, co bohater? Wtedy nie jest ważne, że nie umiesz latać. W wyobraźni szybujesz jak Superman. Tak samo bez wahania i ograniczeń wyobrażaj sobie siebie płynnie posługującego się angielskim, ćwicz pozytywne przekonania w nauce angielskiego.
Czy teraz, po takim realnym wyobrażeniu siebie mówiącego w języku angielskim, swobodnym samopoczuciu w tych wydawałoby się stresujących sytuacjach bardziej wierzysz w to, że możesz nauczyć się angielskiego?
O taki właśnie uczucie chodzi. Tylko z takim przekonaniem siadaj do nauki języka angielskiego. Masz potencjał, masz możliwości, masz to coś, by posługiwać się płynnie angielskim.
Co zrobić, żeby nie stracić wizji idealnego siebie w posługiwaniu się angielskim, pozytywnego przekonania w nauce angielskiego ? O tym w kolejnym wpisie tutaj. Tam znajdziesz też Grafikę Etapów Wizualizacji. Na razie ćwicz wyobraźnię, aby jak najdokładniej zobaczyć się w Twoich wymarzonych sytuacjach, kiedy błyszczysz swoim angielskim.
all the best,
Ela
Artykuł przekonania w nauce angielskiego – wizualizacja Ciebie płynnie posługującego się angielskim cz.1 pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>Artykuł extreme adjectives po polsku , czyli co używać zamiast VERY pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>
Twój zasób słownictwa języka angielskiego ciągle wydaje Ci się zbyt ubogi, prosty? Denerwujesz się, że w każdej wypowiedzi używasz tych samych przymiotników, na określenie których po polsku znasz tak wiele synonimów? Przedstawiam Ci extreme adjectives po polsku .
Bardzo ładny, bardzo biedny, bardzo zmęczony, ciągle to bardzo i bardzo. Na szczęście język angielski jest na tyle bogaty, że nie musisz ciągle używać słowa VERY. Naprawdę nie musisz, a wręcz nie powinieneś.
Innym razem z kolei, nie możesz dokładnie wyrazić tego, co chcesz powiedzieć, szukasz bardziej trafnego słowa do oddania danej sytuacji, emocji i nawet dodanie słowa VERY tego nie oddaje.
„Very” jest najbardziej bezużytecznym słowem w języku angielskim i zawsze może się pojawić. Więcej niż bezużyteczne, jest zdradzieckie, niezmiennie osłabia to, co planuje się wzmocnić.
Wiem, że znasz przymiotniki stopniowalne „regular adjectives”.
big – bigger – the biggest.
Możesz do nich dodawać przysłówki stopniujące: very, so, extremely, terribly, most, rather, pretty, fairly, slightly, really.
e.g.: very clean, rather clean
To teraz poznaj lub przypomnij sobie przymiotniki ekstremalne.
Po co Ci to? Na sam początek takie dwa przykłady:
Kate: Are you hungry?
Ann: Yes, I’m very hungry.
Kate: OK, we’ll eat in several minutes.
Kate się nie spieszy, chociaż Ann jest głodna, ale po prostu lub tylko głodna, więc jeszcze pewnie wytrzyma kilkanaście minut, żeby np. dokończyć zakupy, zwiedzanie muzeum, czy poszukanie fajniejszej restauracji.
Kate: Are you hungry?
Ann: Yes, I’m straving.
Kate: OK, we’ll eat right now.
Reakcja Kate jest tutaj zupełnie inna „…right now”. Dlaczego? Przecież w porównaniu do poprzedniej wypowiedzi Ann zmieniło się tylko jedno słowo, a Kate wie, że Ann MUSI już coś zjeść. Kluczem jest właśnie to słowo „straving”. Ta kobieta prawie umiera z głodu.
Widzisz, jak jednym słowem możesz zmienić treść swojego komunikatu. Myślę, że Cię tym przekonałam. Ruszaj na ekstremalny podbój swojego słownictwa poznając nowe przymiotniki. Oducz się przy tym korzystania ze słowa VERY.
Zastąp “cholerny” za każdym razem, gdy masz zamiar napisać „very”; twój wydawca usunie to i praca będzie taka, jaka powinna być.
Jak reagujesz na odpowiednie komplementy? Wolisz wyglądać very beautiful – bardzo ładnie, czy przepięknie – exquisitely?
Nawet jak dodasz wykrzyknik do słowa „very” – very ugly! – to nie odda w pełni siły tego, co chcesz powiedzieć tak jak mocniejszy przymiotnik– terrible, horrible, awful.
Ile też razy możesz powtarzać to samo słowo w jednym zdaniu?
I was very tired and very sad, but I took that very big box with very boring books and took it to a very clever seller.
5? Po polsku też tak mówisz?
Byłem bardzo zmęczony i bardzo smutny, ale wziąłem to bardzo ciężkie pudło z bardzo nudnymi książkami i zaniosłem je do bardzo sprytnego sprzedawcy.
A teraz? Nie dość, że lepiej wygląda to jest sporo krótsze, spójrz:
I was exhausted and sorrowful, but I took that huge box with dull books and took it to a brilliant seller.
Używasz bardzo prostych wyrażeń i Twój język wydaje się pospolity? Jak brzmi „That landscape is very empty.” w porównaniu do „That landscape is desolate.”?
Słowo “very” nie przekazuje wystarczającej ilości informacji.
Jak nie masz w ogóle pieniędzy to przecież nie jesteś bardzo biedny – „I’m very poor”, tylko bez grosza – „I’m penniless”. „Penniless” jest bardziej trafnym wyrazem.
Bardziej trafnie wyrazisz to, co masz na myśli.
Wzbogacisz swój zasób słownictwa o bardziej zaawansowane określenia.
Twoje wypowiedzi będą ciekawsze i bardziej naturalne.
NIE !!! Chcesz podkreślić jakieś słowo, używaj silnych, ekstremalnych przymiotników. Te przymiotniki w swoim znaczeniu zawierają już słowo „very”, więc przypadkiem nie dodawaj go do nich. Czyli NIE very exhausted – jesteś bardzo wykończony? A możesz być trochę wykończony? To niedorzeczne.
NIE !!! Ekstremalne przymiotniki nie są stopniowalne. „big – bigger – the biggest”, ale “huge” to “huge”, zawsze i tylko.
NIE !!! Nie używaj przed przymiotnikami ekstremalnymi przysłówków takich jak: so, extremely, terribly, most, rather, fairly, slightly.
TAK !!! Przymiotniki ekstremalne mogą być używane w połączeniu z przysłówkami intensyfikującymi, czyli jeszcze bardziej podkreślającymi ich siłę.
eg.: absolutely furious, completely exhausted
TAK !!! Możesz też używać słów
eg.: pretty ashen, really indolent
Unikaj używania słowa „very”, bo to jest lenistwo. Człowiek nie jest bardzo zmęczony, jest wykończony. Nie stosuj bardzo smutny, a przygnębiony. Język został wymyślony w jednym celu, chłopcy – zalecają się do kobiet – i w tym staraniu się lenistwo nie pomoże. Nie pomoże to też w twoich wypracowaniach.
Ela
Artykuł extreme adjectives po polsku , czyli co używać zamiast VERY pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>Artykuł my HABIT TRACKER do nauki angielskiego pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>Przedstawiam Ci proste narzędzie, pomocne w samodzielnej nauce języka angielskiego. W czym pomaga? W konkretnym określeniu, czego chcesz się uczyć, wzmacnianiu Twojej systematyczności i monitorowania Twoich sukcesów.
HABIT TRACKER w dosłownym tłumaczeniu z języka angielskiego to „tropiciel nawyków”. Z jednej strony Ty będziesz tym tropicielem, bo będziesz wyznaczać swój nawyk i patrzeć, czy uda Ci się go wprowadzić w Twoje życie, będziesz zostawiać ślady w postaci kropek, krzyżyków, czy serduszek. Z drugiej – ta kartka będzie Twoim tropicielem, wyśledzi, czy idziesz dobrym tropem, czy udaje Ci się to, co zamierzyłaś/eś.
Pierwszym, milowym krokiem jest samo zapisanie celu. Psychologowie mówią, że dzięki temu jest zwiększa się prawdopodobieństwo, że zrealizujesz swój cel. Habit Tracker rozkłada duże cele na małe czynności, które wykonywane systematycznie pomagają Ci dojść do celu.
Habit Tracker wygląda też prosto. To tabelka podzielona na kolumny z kolejnym dniem i wiersze z wyznaczonym przez Ciebie celem. Możesz go zrobić sama/sam na kartce lub pobrać gotowy wzór tutaj.
W nauce języka angielskiego bardzo ważna jest systematyczność i bez względu na to, czy uczysz się codziennie, co drugi, trzeci dzień czy raz w tygodniu, bądź systematyczna/y.
Habit Tracker działa mobilizująco. Wypisujesz cele, widzisz postępy, analizujesz, a nauka idzie do przodu. Nic prostszego!
O ile przygotowanie Habit Trackera do pracy jest ekscytujące, bo określasz cele, wybierasz sposób oznaczania, to nie możesz zapomnieć, aby go wypełniać codziennie i realizować zadania. Tylko wtedy HT będzie spełniać swój cel. Gdy trudno jest Ci się zebrać do nauki, taka kartka przypomni Ci, żeby usiąść do nauki i wskaże konkretną czynność do wykonania. Nie masz więc już tylu wymówek, żeby sobie odpuścić. Uczysz się przez to systematyczności w swojej nauce.
Systematyczność jest nagradzana. Wyobraź sobie siebie w takiej sytuacji: na dziś Twoim zadaniem było słuchanie radia po angielsku. Posłuchałaś/eś przez pół godziny. Bierzesz do ręki HT i odznaczasz wykonanie zadania. Zadanie wykonane. DONE! Czy to nie wspaniałe uczucie? Pewnie teraz się do siebie uśmiechasz, uczucie satysfakcji. A jak jeszcze patrzysz, że to jest któreś z rzędu wykonane zadanie, to nabierasz powietrza i rośniesz w oczach. Duma, I’m the BEST!!!
Habit Tracker możesz też wykorzystać do realizacji innych celów, które wymagają systematyczności i czasu, a masz problem z ich realizacją.
Jeśli chcesz częściej czytać książki, a uważasz, że nie masz na to czasu.
Regularne ćwiczenia? Nie ma problemu. Wybierasz rodzaje ćwiczeń, częstotliwość i do ataku.
Chcesz się zdrowo odżywiać, pić więcej wody – określ te cele w Habit Trackerze i notuj postępy.
Zanim przystąpisz do wypełniania swojego nowego, pięknego Habit Trackera, znajdź chwilę na opracowanie strategii.
Weź kartkę papieru lub skorzystaj z instrukcji „How to use” dołączonej do my HABIT TRACKER.
Wypisz umiejętności które chcesz rozwinąć (czytanie, słuchanie, gramatyka, pisanie, mówienie).
Oznacz zadania skalą : nr 1 jako najważniejsze, 2 – mniej ważne, itd.
Wpisz do Twojego Habit Trackera zadania w kolejności od najważniejszego.
Możesz też najważniejsze zadanie, na którym chcesz się skupić napisać wielkimi literami nad bądź pod tabelką. Twój podpis podniesie HT do rangi umowy, którą podpisujesz ze sobą na miesiąc. Umowa zobowiązuje, pamiętaj.
Numery w pierwszej kolumnie oznaczają dni miesiąca.
Napisz, jak często chcesz wykonywać ćwiczenia. Wykreśl (najlepiej krzyżykiem na czarno) dni, w które wiesz, że nie będziesz się uczyć.
Wybierz kolor, jakim będziesz oznaczać wykonanie zadania (np. niebieski, czy zielony), a jakim jego niewykonanie (np. czerwony). Możesz też mieć różne kolory dla każdego rodzaju ćwiczeń. Wszystko tu zależy od Twojej inwencji twórczej.
Na ćwiczenie możesz poświęcić kwadrans, pół godziny lub godzinę. Nie musi to być zawsze ten sam okres czasu. Dostosuj go do swoich możliwości, bieżących sytuacji. Ważne, żeby coś zrobić po angielsku.
Na bieżąco odznaczaj wykonanie zadania. Ustal sobie, kiedy to będzie. Zaraz po wykonaniu czynności, wieczorem przed położeniem się spać, rano przy śniadaniu. Niech to będzie stała pora, łatwiej będzie Ci wtedy zapamiętać.
W trakcie miesiąca mogą zdarzyć Ci się dni, kiedy mimo chęci nie będziesz w stanie usiąść do nauki angielskiego. Rozumiem, życie jest życiem. Wtedy nie przejmuj się za bardzo, a w każdym razie nie poddawaj się. Następnego dnia usiądź po prostu do nauki. Nie obwiniaj się, kontynuuj, żeby móc zamalować koleją kratkę w Twoim HT.
Jeśli zawsze udało ci się wykonywać ćwiczenia, to BRAWO. Możesz podwyższyć poprzeczkę lub kontynuować systematyczną naukę. Bądź z siebie dumna/y.
Było trochę dni, kiedy powinnaś/powinieneś się uczyć, a tego nie zrobiłaś/eś? Znaczy to tylko tyle, że musisz zweryfikować swój HT. Może narzuciłaś/eś sobie zbyt dużo? Może to był wyjątkowo trudny miesiąc? W kolejnym miesiącu przygotuj sobie lżejsze plany. Ważne, żeby się uczyć.
Jeśli to już Twój któryś z kolei miesiąc z Habit Trackerem porównaj je. Zobacz, czy częściej się uczysz. Które ćwiczenia omijasz. W jakie dni tygodnia w ogóle nie idzie ci nauka.
Powodzenia, systematyczności i wytrwałości w nauce języka angielskiego.
Ela
Artykuł my HABIT TRACKER do nauki angielskiego pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>Artykuł Bądź ciekawy, odkrywaj – nauka angielskiego z pasją pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>
Wiem. Wracasz zmęczona/y z pracy, wypełniasz domowe obowiązki i jest już późny wieczór. Ostatnią rzeczą, na którą masz teraz ochotę jest sięgnięcie po podręcznik do nauki angielskiego i wkuwanie słówek, powtarzanie gramatyki. Z drugiej strony nic Cię nie zmusza do nauki angielskiego, po prostu wiesz, że by Ci się przydał. W końcu odkładasz na „someday”, czyli taki dzień, którego nie ma w kalendarzu, na kiedyś.
Ale z chęcią włączysz coś w TV, poczytasz książkę, magazyn lub zrobisz coś innego, co lubisz, np. szydełkowanie, fitness, czy przeglądanie stron internetowych. Z własnego doświadczenia wiem, że na to prawie zawsze jest siła i pora.
Dziś proponuję Ci połączenie Twojego hobby, sposobów na spędzanie wolnego czasu z nauka angielskiego z pasją . Są one idealne dla tych, którzy uczą się dla własnych potrzeb, bez nacisku czasu i biznesu.
Jeśli masz chęć uczyć się angielskiego albo mieć z nim stały kontakt, żeby się nie ulotnił, to zapraszam do czytania.
Powodzenia,
Ela
Spróbuj dla odmiany, zamiast wpisywać w wyszukiwarkę „jak zrobić …” zadać pytanie po angielsku „how to …. ”. Wiem, że teraz modne są różne prace ręczne. W sumie rozumiem, bo są odstresowujące, nie wymagają zbyt wiele, efekt jest widzialny i można się taką robótką z kimś podzielić lub sprezentować.
Może szydełkujesz? Po angielsku szydełkować to „crochet”. Wpisz w You Tube „How to crochet” a zobaczysz ile jest możliwości. Po cichu Ci też powiem, że dużo więcej jest możliwości i rodzajów wszystkiego, gdy wpiszesz po angielsku.
Będziesz robić to, co lubisz, a angielskie słówka same wpadną Ci w ucho i co więcej … nie wypadną tak szybko. W różnego rodzaju kursach zazwyczaj używa się tych samych zwrotów, czyli powtarzasz i powtarzasz. „knot, loop, chain …”
Ćwiczysz czasem w domu? Znajdź filmik na You Tube po angielsku. Starczy wpisać: fitness, streching, Pilates, TBC. Znów – robisz ćwiczenia i osłuchujesz się ze słówkami. inhale, exhale, inhale, exhale…. neverending story.
Jeśli coś lubisz robić, to ta czynność Cię nie męczy. Spróbuj w ramach ćwiczenia nauka angielskiego z pasją obejrzeć jakiś film po angielsku. Nie spinaj się od razu oglądając coś wyrafinowanego. Możesz obejrzeć bajkę dla dzieci, film, który uwielbiasz i po polsku znasz na pamięć. Ciekawie będzie poznać ulubione dialogi w oryginale.
Albo książka. Bardzo lubię „Alicję w krainie czarów”. Czytałam ją i oglądałam po polsku już kilka razy. Kiedy w końcu przysiadłam do wersji oryginalnej, napisanej przez Lewisa Carrolla, dopiero wtedy poznałam prawdziwa Alicję! Uwierz mi, byłam bardzo zaskoczona. Poznaj bliżej swojego ulubionego bohatera.
Czytać i oglądać możesz na dwa sposoby:
Oglądając serial „Downton Abbey”, gdzie posługują się bardzo dobrym angielskim – akcent i zwroty doskonałe! – znalazłam zwrot „curiosity killed the cat”. Zaintrygował mnie, zaczęłam szukać w internecie, potem poznałam jeszcze kilka innych idiomów.
Jesteś zmęczona/y, szukasz jakiegoś przerywnika, żeby się na chwilę oderwać.
Zajrzyj na stronę, gdzie piszą lekko i przyjemnie, ale … po angielsku.
Jest nieskończona ilość stron prowadzonych przez gazety, jak amerykański The New Yorker, a jeśli wolisz przyrodę, zajrzyj na National Geographic. Do tego typu stron chętnie wracam. Wartościowe i różnorodne artykuły, ładne zdjęcia i grafiki, zawsze wybiorę coś dla siebie.
Może jednak wolisz temat bliższy Tobie? Sprawdź blogi tzw. lifestyle’owe lub hobbystyczne w języku angielskim. Jednak uważaj – taka moja podpowiedź – nie każdy, kto pisze po angielsku pisze poprawnie językowo. Często blogi są pisane przez uczących się angielskiego i mogą pojawiać się błędy w konstrukcjach zdań. Żeby uniknąć przykrych niespodzianek, typu użycie słówek w złym znaczeniu, konstrukcji sprawdź wpierw zakładkę „o mnie”. Zobacz, skąd pochodzi dana osoba.
Jednym z przykładów takich ciekawych blogów jest Style on the Side, blog prowadzony przez kanadyjkę. Lubię poczytać jej artykuły dla lepszego poznania siebie i zwiększenia poczucia wartości.
Publikacje internetowe również możesz po prostu czytać, ale możesz też je rozpracowywać. Poczytaj, zaznacz ciekawe i nieznane zwroty, weź słownik do ręki, poznaj nowe znaczenia i użycie. Nie musisz się wtedy martwić z czego się uczyć lub szukać kolejnego materiału. Zawsze jest jakiś artykuł pod ręką.
Jakieś piosenki, audycje lecą w międzyczasie kiedy Ty krzątasz się po domu? Włącz czasem anglojęzyczną stację zamiast tej, co zwykle. Często słucham BBC4. Są informacje, wywiady. Znasz może nadawanych w Programie 1 Polskiego Radia „Matysiaków” lub „W Jezioranach”? W BBC4 mają „The Archers”. Ja już się z nimi zaprzyjaźniłam.
Wolisz treści tematyczne? Nieustannie polecam Ted Talks. 15 minutowe wystąpienia na każdy temat, który możesz sobie wyobrazić. Szukasz motywacji? Ciekawią Cię nowe technologie? Sekrety przyrody? Tematy społeczne? Naprawdę, jest tam „talk” na każdy temat, nauka angielskiego z pasją , z każdą pasją. Do tego są transkrypcje. Możesz słuchać, patrząc na polski tekst (co odradzam, bo nie jest już to wyzwaniem do nauki), angielski tekst lub 20 innych języków.
Tak samo wyłapujesz ciekawsze słówka, zwroty, poznajesz je od razu odkrywając, jak wstawić prawidłowo w zdanie.
Pokazałam Ci właśnie sposoby na to, jak może wyglądać nauka angielskiego z pasją przez Twoją pasję. Nie zapominaj jednak, że ucząc się języków potrzebujesz rozwijać wszystkie umiejętności: słuchanie, czytanie, mówienie, pisanie.
Kiedy ciągle czytasz, czasem czegoś posłuchaj. Dla odmiany możesz też pogadać po angielsku. Nawet do samej/samego siebie – streść, co przed chwilą usłyszałaś/eś, przeczytałaś/eś.
Załóż również notes na słówka i zagadnienia gramatyczne. Zapisuj to, co cię zaciekawi. Czasem też przeglądaj swoje notatki, wracaj do słówek. Powtórki są ważne, a jeśli nie widzisz ich sensu zajrzyj tutaj.
To są moje sposoby na łączenie nauki angielskiego z pasją . A jeśli ciągle szukasz motywacji do nauki angielskiego, może znajdziesz ją tutaj?
A może Ty w jakiś inny sposób łączysz angielski ze swoimi zainteresowaniami? – podziel się tym ze mną.
Jeśli masz z kolei jakieś hobby i nie wiesz, jak wpleść w nie naukę angielskiego, daj mi znać. Postaram się coś na to poradzić. Pisz śmiało!
Artykuł Bądź ciekawy, odkrywaj – nauka angielskiego z pasją pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>Artykuł Naucz się i odważ się w końcu mówić po angielsku ! pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>
Najlepszą metodą na to, jak mówić po angielsku płynnie i bezbłędnie jest oczywiście przebywanie wśród native speakerów. Jeśli jednak nie masz takiej możliwości, możesz poprawić wymowę uczestnicząc w rozmaitych kursach konwersacyjnych organizowanych przez szkoły językowe.
A co jeśli, nie masz czasu lub możliwości uczestniczenia w takim kursie?
Czy jesteś na straconej pozycji z perspektywą, że nigdy nie nauczysz się poprawnie mówić po angielsku ?
Otóż nie! Jest wiele sprawdzonych metod, dzięki którym nie wychodząc z domu, w dowolnym dla Ciebie czasie możesz uczyć się mówić po angielsku . Wymaga to oczywiście więcej samodyscypliny i czasu, ale dla chcącego nic trudnego.
Jeśli Twoim celem jest poprawić wymowę angielską lub w końcu się odważyć mówić po angielsku przygotowałam dla Ciebie kilka ciekawych sposobów na zdobycie tej umiejętności.
Dzięki tym sposobom:
Poniższe ćwiczenia dadzą efekt jedynie, gdy będziesz je wykonywać często. Jednorazowe przerobienie danego ćwiczenia lub zrobienie go raz na miesiąc nie przyniesie efektów, o których marzysz.
Nauka przez powtarzanie z nagrań audio jest idealnym sposobem na wyrobienie sobie akcentu. Jeśli masz problem z tym, jak wymawiać poszczególne słowa, gdzie położyć akcent, które litery są nieme, a wiadomo, że w angielskim więcej jest wyjątków niż reguł, ta metoda jest dla Ciebie.
Wybierz sobie krótki kawałek nagrania audio w języku angielskim, np. z You Tube , Ted talks czy z jakiejś innej strony, którą znasz. Ważne, żeby dane nagranie miało transkrypcję i nie było zbyt długie – do 10 minut. Na You Tube jest możliwość ustawienia prędkości odtwarzanego video. Jeśli więc coś jest dla Ciebie za szybko, zmień opcje na wolniejszą.
Na to ćwiczenie przeznacz około pół godziny, może trochę dłużej. Przygotuj kartkę i długopis.
Posłuchaj nagrania, ale na razie bez napisów. Żeby zorientować się, o czym będzie mowa i czego się spodziewać.
Włącz opcję napisów i posłuchaj ponownie. Zapisuj słowa i wyrażenia, których nie znasz. Poczuj ten tekst.
Posłuchaj jeszcze raz nagrania z napisami, zatrzymując po jednym zdaniu lub dłuższym fragmencie powtarzaj na głos po lektorze. Staraj się zachować wymowę jak najlepiej potrafisz, włączając w to melodię, emocje a nawet gestykulacje. Wczuj się w to, o czym mówi lektor.
Ostatni już raz posłuchaj nagrania, powtarzając po lektorze, ale nie zatrzymując nagrania. Zostań profesjonalistą.
Przykładowy fragment nagrania z Ted Talks o zaraźliwej odwadze lub fragment nagrania z You Tube serialu Downton Abbey.
To jest idealne ćwiczenie do szlifowania akcentu i użycia zwrotów w danym kontekście.
Jeśli jesteś już na wyższym poziomie angielskiego wybierz fragment nagrania z transkrypcją.
Posłuchaj pierwszy raz bez transkrypcji, złapiesz wtedy ogólny sens przekazywanej treści.
Teraz włącz transkrypcję. Czytaj na głos zaraz za lektorem.
Nie przejmuj się, że coś przekręcisz, czy zgubisz jakiś fragment. Ważne, żebyś starał/a się naśladować akcent.
Popracuj z danym tekstem kilka razy, aby utrwalić wymowę i zwroty.
Ta metoda w pierwszej chwili może Ci się wydać dziwna. Po co nagrywać się na dyktafon? Nie wystarczy powiedzieć na głos lub w myślach powtórzyć dane zdanie?
Powtarzanie w myśli na pewno nie pomoże Ci w nauce angielskiego. Mózg lepiej pracuje, kiedy słucha. Aparat mowy również musi przyzwyczaić się do innego akcentu. Więc nawet przy nauce słówek powtarzaj je na głos.
Jest to metoda, którą polecam do ćwiczenia w ramach Plannera Angielskich Inspiracji (pobierz tutaj).
Jeśli nie masz z kim rozmawiać po angielsku lub się krępujesz, a może boisz się, że ilość popełnianych przez ciebie błędów jest tragiczna, spróbuj tego sposobu.
Przypominajka – prawie każdy telefon komórkowy ma wbudowany dyktafon. Nie musisz więc daleko szukać.
Pomyśl o jakimś temacie: czymś, co robiłaś/eś wczoraj, co planujesz, co czytałaś/eś, oglądałaś/eś.
Nagraj się teraz na dyktafon. Staraj się mówić nie za szybko. Konstruuj proste zdania. Zrobisz błąd, nie szkodzi. Powtórz zdanie jeszcze raz. Jeśli nie znasz słowa, zacznij zdanie od początku zmieniając jego szyk lub używając innego słowa.
Teraz odsłuchaj się. Na pewno nie było tak strasznie, jak się spodziewałaś/eś. Posłuchaj, gdzie miałaś/eś problemy. Zajrzyj do słownika, żeby sprawdzić słowa, których nie znałaś/eś w trakcie wypowiedzi. W słownikach internetowych, np. diki.pl sprawdzisz też wymowę, tam gdzie miałaś/eś trudność lub wątpliwość.
Nagraj się jeszcze raz i odtwórz. Zobacz jakie zrobiłaś/eś postępy.
Jest to doskonałe ćwiczenie na płynność językową i świadomość, że błędy to nie koniec świata, można je poprawiać.
Możesz też oczywiście korzystać z kursów online do nauki mówienia. Dzięki takiemu kursowi nie tracisz czasu na poszukiwanie odpowiedniego materiału do pracy. Możesz np. skorzystać z Speakingo (więcej info tutaj).
W swojej idei są podobne do metody Callana, czyli lektor pyta, Ty powtarzasz, a potem odpowiadasz i tak całe zajęcia. Zaletą kursów online jest to, że uczysz się w domu o dogodnej dla Ciebie porze, a dodatkowo:
Materiał jest też już podzielony na poziomy zaawansowania języka angielskiego.
Sama nauka polega na powtarzaniu całych zdań za lektorem.
Uczysz się jednocześnie wymowy, zwrotów i szyku zdań.
Materiał powtarzasz kilkukrotnie na różne sposoby. Nie ma więc monotonii.
Powtarzasz zdania, które zostały opracowane w tak przemyślany sposób, aby uczyć Cię odpowiedniego słownictwa i rozwijać konstrukcje gramatyczne. Jeśli program jest dobrze stworzony będziesz w miarę pracy rozwijać wszystkie te umiejętności.
Dodatkowym atutem wspomnianego wyżej programu Speakingo jest powtarzanie zdań do mikrofonu, komputer jest z Tobą w interakcji – weryfikuje Twoją odpowiedź i odpowiada na pytania. Sprawia to, że więcej się angażujesz, bo zależy Ci, żeby program Cię zrozumiał, a przez to szybciej się uczysz poprawnej wymowy.
W niektórych kursach, jak np. Speakingo dostajesz, bez żadnych zobowiązań, darmowy tydzień próbny. Dopiero potem decydujesz się, czy kontynuujesz i wtedy płacisz. Taka opcja, chociaż płatna i tak wypada taniej od nauczyciela, a też jesteś prowadzony z poziomu na poziom.
Jest to najlepsza metoda do jednoczesnej nauki wymowy, zwrotów i konstrukcji gramatycznych.
Masz jakąś swoją ulubioną metodę, jak lepiej mówić po angielsku ? A może któryś z podanych przeze mnie sposobów wzbudził Twoje zainteresowanie? Nie czekaj z nauką, poczułaś/eś chęć i masz motywację –zacznij już teraz!
A jeśli nadal szukasz motywacji do nauki angielskiego zajrzyj tutaj.
Powodzenia,
Ela
Artykuł Naucz się i odważ się w końcu mówić po angielsku ! pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>Artykuł Zobacz korzyści z nauki angielskiego i pobierz tapety motywacyjne pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>
W nawiązaniu do ostatniego wpisu o motywacji do nauki angielskiego (tutaj link, jeśli nie czytałaś/eś) dziś kilka słów o korzyściach z nauki angielskiego.
Znalazłaś/eś już swoją motywację do nauki angielskiego? Możesz teraz ją wzmocnić poznając jeszcze więcej korzyści z nauki angielskiego.
Nie znalazłaś/eś jeszcze konkretnego celu swojej nauki? Pomogę Ci ją znaleźć pokazując konkretne korzyści z nauki angielskiego.
Wszyscy wiedzą, że angielski jest popularny, że warto by go znać, ale konkretnie?
Zaraz zobaczysz czarno na białym (a raczej czerwono-granatowo) jakie są korzyści z nauki angielskiego. Dla wygody i porządku podzieliłam je na materialne, gdzie znajomość angielskiego przekłada się najczęściej na wartość pieniężną oraz na mentalne, w których najbardziej korzystasz Ty sama/sam.
Żeby utrzymać swoją motywację do nauki angielskiego przygotowałam dla ciebie zestaw tapet motywacyjnych na komórkę. Najczęściej przecież korzystasz z komórki. Za każdym razem zobaczysz wtedy cel Twojej nauki. Zapewniam Cię, że to działa!
Na tapetach najdziesz 4 różne motywacje oraz obrazek z Portugalii. Pobierasz, ustawiasz jako tapetę i gotowe.
Już nie zapomnisz o nauce angielskiego i dodatkowo będzie Ci się bardziej chciało go uczyć, bo za każdym razem przypomnisz sobie o motywacji.
Pozdrawiam,
Ela
.
Która z motywacji przemawia do Ciebie najbardziej? A możesz masz swoją? Napisz w komentarzu.
Artykuł Zobacz korzyści z nauki angielskiego i pobierz tapety motywacyjne pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>Artykuł „ Uczę się angielskiego, bo chcę …” znajdź motywację i pobierz tapety pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>
Aż się boję pytać, od ilu lat uczysz się języka angielskiego. Pewnie też masz częste przerwy w nauce, z zapałem też różnie. Może co kilka semestrów zapisujesz się na jakiś kurs, albo jeszcze lepiej, co jakiś czas zamierzasz zapisać się na kurs angielskiego? Uczysz się samodzielnie? Udaje Ci się uczyć systematycznie?
Uczysz się, bo dobrze by było znać angielski, mógłby Ci być on do czegoś przydatny, ale to taka nauka….
Jakiś czas temu dałam na fanpage’u angieslkieinspiracje taki oto przykład.:
Potrzebujesz pójść do sklepu na zakupy, bo pustki w lodówce, ale nie sprecyzowałaś/eś po co. I tak niby się wybierasz, myślisz o tych zakupach, ale w międzyczasie robisz jeszcze sto innych rzeczy. Trwa to i trwa, nie mówiąc już o tym, ile zajmą Ci czasu takie zakupy z przeglądaniem każdej półki sklepowej i czekaniu, aż któryś produkt wpadnie Ci w oko i do koszyka.
A teraz patrz. Pusta lodówka. Wiesz, że potrzebujesz na śniadanie dwie kajzerki i wędlinę. Założę się, że w 10 minut obrócisz w obie strony.
Załapałaś/eś różnicę? Zakupy zostały określone.
Tak samo jest z nauką angielskiego. Nie możesz się zmobilizować, ani być systematycznym, bo właściwie nie wiesz, po co się uczysz. Kiedy robisz coś innego, mniej lub bardziej koniecznego, nie myślisz o nauce angielskiego jako czymś pilnym.
Pomyślałam, że może zmotywuję Cię do nauki angielskiego, gdy pomogę znaleźć Ci konkretny cel Twojej nauki.
Uzupełnij TERAZ to zdanie:
No właśnie, po co Ci ten angielski?
Znajdź chwilę, weź kartkę. Napisz kilka powodów.
Ale niech to nie będą powody typu: „bo potrzebuję”, „bo chcę go umieć”. Niech to będą konkretne powody, np. „bo chcę zmienić pracę i do tego potrzebuję angielskiego”, „bo chcę podróżować, a angielski jest międzynarodowy i łatwo mi się będzie komunikować”.
Pamiętaj też, żeby zdanie było w formie twierdzącej.
Na fanpage’u na to pytanie ludzie odpowiadali, że:
A Ty? Śmiało! Napisz coś.
Teraz wybierz ten, który najbardziej do Ciebie przemawia.
Przepisz do kalendarza, na kartkę na biurku, do komórki, gdzieś, gdzie często spoglądasz.
Takie zdanie będzie Ci przypominać o celu Twojej nauki. Kiedy nie będzie Ci się chciało, nie będziesz mogła/mógł się zebrać, czy będziesz mieć tysiąc innych niby ważnych rzeczy do zrobienia (np. scrollowanie na facebooku :). Po to masz tą kartkę. Napisz tez tutaj w komentarzu swoją motywację do nauki angielskiego.
Żeby ułatwić Ci to zadanie przygotowałam zestaw tapet motywacyjnych na komórkę. Najczęściej przecież korzystasz z komórki. Za każdym razem zobaczysz wtedy cel Twojej nauki. Zapewniam Cię, że to działa!
Na tapetach najdziesz 4 różne motywacje:
W tle każdej z tapet jest inny obrazek z Portugalii. Jest ocean, skaliste wybrzeże, kawiarenka i małe domki z czerwonymi dachami.
Pobierasz, ustawiasz jako tapetę i gotowe.
Już nie zapomnisz o nauce angielskiego i dodatkowo będzie Ci się bardziej chciało uczyć, bo za każdym razem przypomnisz sobie o motywacji.
Jeśli chcesz, możesz do mnie napisać (formularz kontaktowy tutaj) i mogę przygotować dla Ciebie tapetę z Twoim cytatem motywacyjnym.
W kolejnym wpisie pokażę Ci korzyści z nauki angielskiego (zajrzyj tutaj). Zobaczysz, ile możesz zyskać, jak bardzo ułatwić sobie życie znając angielski. Miałam to zmieścić w jednym wpisie, ale i tak wyszło za długo.
Pozdrawiam,
Ela
Artykuł „ Uczę się angielskiego, bo chcę …” znajdź motywację i pobierz tapety pochodzi z serwisu Angielski - inspiracje do nauki.
]]>